1/06/2017

PRZEDPREMIEROWO Poznaj "Sezon na cuda" Magdalena Kordel


Czytając kolejne książki pisarza, którego twórczość się zna można podejrzewać, że nie zaskoczą niczym nowym podczas lektury. Wzięcie do ręki tytułu, który został wydany po raz pierwszy kilka lat wcześniej, a teraz wznowiony daje podejrzenie, że będzie lekki i przyjemny. Jednak jeśli miałabym określić jednym stwierdzeniem "Sezon na cuda" to jest to książka szalenie zabawna, najbardziej z wszystkich tytułów Magdaleny Kordel, które miałam okazję czytać do tej pory. 

Życie Majki w Malowniczym zaczyna się stabilizować, co nie znaczy, że nie zaskakuje. Praca w szkole daje jej w kość, pensjonat dopiero zaczyna swoją przygodę i nie zapowiada się, żeby przynosił duże zyski. Mieszkańcy Malowniczego dają się poznać coraz bardziej, co wiąże się również z odkryciem różnych problemów, które ktoś musi rozwiązać. Zima zaś wreszcie dociera do miasteczka.

- Hmm.. Zreasumujmy. Chcesz mi powiedzieć, że dziś rano poszłyście z Marysią do jakiejś staruszki, obgryzłyście jej ogrodzenie, a potem chciałyście ją zamordować, naśladując Jasia i Małgosię... Teraz jesteś w szatni w szkole, twoja córka została z niedobitą staruszką, a ciebie nagle dopadły wyrzuty sumienia. I nadal twierdzisz, że nie jesteś ani trochę pijana? 

Po Uroczysku wiedziałam, że to będzie ciekawa lektura, ale tyle razy ile przy tym tomie parskałam śmiechem albo też śmiałam się w głos, dawno mi się nie zdarzyło. Autora stworzyła zabawne sytuacje i ciekawe rozmowy bohaterów. 
Sezon na cuda pozwala poznać bohaterów, którzy pojawią się w dalszych książkach osadzonych w Malowniczym. Pani Leontyna, starsza i samotna, ale jednocześnie przedsiębiorcza kobieta, jest prowodyrką zorganizowania wigilii w pensjonacie. Samotna matka dwójki dzieci poszukuje schronienia i pracy, choć sama jeszcze o tym nie wie. 

Pisarka stworzyła miejsce, do którego chciałoby się przenieść chociaż na chwilę. Miejscowość, która ma swoje liczne problemy i gdzie znaleźć można ludzi dobrych i złych, ale mimo wszystko tych pierwszych jest jakby więcej na kartach książki. Bohaterowie pomagają sobie, często bezinteresownie, pokazując, że życie naprawdę może być wspaniałe przy odrobinie empatii i dobrej woli. 

Majka trochę nieświadomie staje się dobrym duchem Malowniczego, stając na drodze ludzi w potrzebie. Dzięki jej staraniom niektóre problemy miasteczka powoli znikają. Z drugiej strony bohaterka często sama potrzebuje pomocy, pocieszenia lub chwili rozmowy. 

- Zwyczajnie. Otworzyła mi jakaś dziewczyna z dziecięciem wiszącym u każdej nogi i stwierdziła, że cię nie ma. (...)- Dużo miała tych nóg? - zainteresował się mój tata, a my popatrzyłyśmy na niego zdumione. - Mówiłaś, że u każdej nogi jej dziecię wisiało. I tak się zastanawiam, ile miała tych dzieci, a ich liczba jest ściśle powiązana z liczną kończyn - wyjaśnił precyzyjnie ojciec. 

"Sezon na cuda" to bezpośrednia kontynuacja "Uroczyska" i styl obu książek wyraźnie to pokazuje. Język jest prosty i lekki, co pozwala poznać tę historię błyskawicznie. Bohaterowie pomimo swoich problemów są sympatyczni i nie da się ich nie lubić. Sytuacje, które się pojawiają w tym tomie, życiowe historie są z jednej strony prawdziwe, z drugiej jednak napisane tak, żeby nie odczuwać ich ciężaru. 

To jedna z tych lektur, która powala poprawić sobie humor po ciężkim dniu w pracy, czy domu. Książka, która odrywa od trudnych spraw i kłopotów i choć na chwilę daje możliwość wytchnienia. Pisarka stworzyła miejsce, które emanuje dobrą energią i wspaniałymi ludźmi. Warto po nią sięgnąć i samemu odkryć wszystkie jej walory. 



Książki Magdaleny Kordel:

Cykl "Uroczysko":

Uroczysko | Sezon na cuda | Wino z Malwiną

Cykl "Malownicze": 

Poza cyklami: 


48 tygodni | Okno z widokiem | Anioł do wynajęcia

Za lekturę dziękuję: 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz.

Copyright © 2014 Książkowe Wyliczanki , Blogger